Liczyłam na słoneczną plenerową sesję. Miało być zwiewnie, kobieco i wiosennie. Miałam pląsać po łące, czego nienawidzę i nigdy w życiu nie robię 😉 . Może nawet zamoczyłabym stopę w strumyku czy innym akwenie wodnym, jak jakaś bohaterka „Nad Niemnem”, czy innej podobnie fascynującej powieści. Albo wpadłabym w jakieś szuwary i doszczętnie zniszczyła zwiewną lnianą …
Czytaj dalej „Pożyczona męska bejsbolówka w wiosennej stylizacji”