Jestem fanką amerykańskich seriali. Przyznaję się bez bicia. Jest to moja grzeszna przyjemność (pasuje mi tu bardziej angielski odpowiednik „guilty pleasure”, ponieważ jakoś tak brzmi dobitniej, a ja jestem very guilty 😉 ). W dobry serial wkręcam się błyskawicznie i jeśli jest taka możliwość, oglądam go od razu ciurkiem. Usprawiedliwiam się sama przed sobą tym, …
Czytaj dalej „Amerykańskie seriale- moja grzeszna przyjemność cz. 1”